Szybki wpis - 2012-11-06
2012-11-06 21:34:50
·
Skomentuj
Dawno nic nie napisałem, a właściwie to nic nie wrzuciłem bo tekstów kilka jednak przybyło. Miał właśnie ukazać się cykl felietonów pt. "Słowo na poniedziałek" oraz dalsze części rozpoczętych opowiadań. Niestety chwilowo zostałem pozbawiony sprzętu a kopii oczywiście zawczasu nei wykonałem. Trudno.
Na razie w ciężkich bólach powstaje kolejny felieton, w planach jest także nowy blog - tym razem już konkretny i bardzo tematyczny. Nie napisze na razie o czym bo to niespodzianka, jednak wszyscy będą zaskoczeni, nawet ci, którzy znają mnie dobrze :)
A.D. 3??? Cz. 1
2012-08-08 00:59:14
·
Skomentuj
Sierżant wciągnął powietrze nosem, doskonale dało się wyczuć zapach siarki, metanu i amoniaku. I śmierci. Spojrzał na swoich podwładnych. Widać było po nich, że rozkazy, które otrzymali ze sztabu wybitnie im sie nie podobają. Tak jak i jemu.
A gdybym jednak nie wstał? Część 1.
2012-07-28 18:12:00
·
Skomentuj
Zaczęło się od paskudnego niedzielnego poranka.
I mimo, że na zewnątrz mokro, deszcz napierdalał tak, że nikomu normalnemu nie chciałoby się wstać z łóżka to jednak się przemogłem. Pomógł mi zapewne alkohol spozyty dnia poprzedniego a niewątpliwie jeszcze krążący po moich arteriach żylno-tętniczych. Nie zaczął się więc ten dzień najgorzej. W tle krążyła co prawda ta świadomość, że obiecałem kumplom nie tykać procentów do przyszłej soboty a będzie mi dane. W sumie dobrze bo ostatnio trochę mocno poszalałem i przydałoby sie w końcu wytrzeźwieć.
Niedzielnie filozoficznie
2012-07-08 14:09:00
·
Skomentuj
Kolejna niedziela. Upał, duchota i wieczorne burze. W dzień nie chce się tyłka ruszać z domu bo gorąco. Wieczorem bo burza. I bynajmniej nie jest przeszkodą deszcz. W takie ciepłe dni, z temperaturą w cieniu powyżej trzydziestu kresek, wyjście na deszcz jest bardzo przyjemne. Gorzej jak z nieba biją pioruny. Boję się ich, zbyt duży szacunek mam dla potęgi natury. Choć chciałbym przeżyć takie uderzenie na własnej skórze to jednak ryzyko, że jednak przeżyć się nie uda jest trochę za duże.
Kolejne alkoholowe, tym razem prozą
2012-06-11 00:47:45
·
1 komentarz
Tak właśnie wróciłem ze wspólnego celebrowania Euro 2012, kolejnego zresztą. Ledwie trzecia kolejka fazy grupowej. Jak zawsze było zajebiście, i jak zawsze alkoholowo. Wybaczcie wiec literówki i inne takie tam.
Alkoholowe
2012-06-05 21:18:26
·
Skomentuj
Przemyślenia po piwie,
Niby pije się żeby zapomnieć,
O różnych rzeczach,
Złych, nieprzyjemnych,
Ale też dobrych,
Które minęły.
Felieton Urodzinowy - 29. Maja 2012
2012-05-29 12:47:18
·
Skomentuj
Jak co roku dokładnie dwudziestego dziewiątego maja wybija moja kolejna rocznica. Urodziny. Kolejna wiosna na karku. Wydawałoby się, że powinien to być dzień wyjątkowy. Prawda niestety jest, jak zawsze, gorzka.
Cytat - A. Sapkowski "Chrzest Ognia" Rozdz. 7
2012-05-28 23:28:39
·
Skomentuj
- Poznałem pewną... wampirkę. Mogło to być, i chyba było, coś poważnego. Przestałem szaleć. Ale nie na długo. Odeszła ode mnie. A ja zacząłem pić w dwójnasób. Rozpacz, żal, jak wiecie, to doskonałe usprawiedliwienia. Wszystkim sie wydaje, że rozumieją. Nawet mnie wydawało się, że rozumiem. A wyłącznie dopasowywałem teorię do praktyki.
Felieton z dnia 22. 05. 2012 - Zostanę pustelnikiem
2012-05-22 14:00:00
·
Skomentuj
Jak prawie każdego dnia, czytam z rana newsy. Ostatnio robię to coraz rzadziej bo ilez można? Głównym tematem na wszystkich portalach jest polityka. Jakby nic innego się nie działo. Czasem tylko, na szczęście rzadko, można natknąć się na informacje o jakiejś większej katastrofie. A wracając do wszechobecnej polityki. Ciągłe kłótnie, na własnym podwórku i na świecie. Wszyscy wytykają wszystkim błędy. Każdy krzyczy, coraz głośniej bo jak ktos tego nie robi to nie istnieje. A istnieć chce każdy.
Zorza Jutrzenki
2012-05-17 17:55:00
·
Skomentuj
Było grubo po Północy. Mimo ogromnego zmęczenia Michał długo nie mógł zasnąć. Jak zwykle w takich przypadkach umysł nie poddawał się ciału i pracował na zwiekszonych obrotach. Miliardy myśli przelatywały mu przez głowę. Myśli o wszystkim i o niczym, nieskładne, pourywane, niedokończone. Wiercił się i rzucał w łóżku z boku na bok. Było mu zimno, targały nim dreszcze. Te nieprzyjemne, pochodzące ze środka, z braku własnego, wewnętrznego ciepła.