Poprzednia część jego niezwykłych prac (klik) wyjątkowo przypadła wam do gustu. Martin wciąż kontynuuje swoją pasję i dalej tworzy dzieła, które powodują opad szczeny u oglądających.
Nie od dziś siedzimy "w internecie", więc trudno nas zaskoczyć. W tej galerii chyba największą niespodzianką jest to, że nie wszystkie zdjęcia są z Rosji.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą