Wyobraź sobie - wchodzisz do domu, a tam cicho i pusto, nie ma jej, za chwilę czytasz kartkę leżącą na stoliku i już wiesz, że stało się coś okropnego. Ktoś porwał ci kobietę i żąda okupu. Z drżącymi rękami czytasz dalej...
Z tymi nazwami spotykamy się praktycznie codziennie i zdaje się, że do nich przywykliśmy. Zastanawialiście się jednak, skąd w ogóle wzięła się nazwa Sony, Intel czy Hotmail? Od dziś nie będzie to już w sferze tajemnic i domysłów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą