:yoop kolega był na Stonsach w Pradze i ma bardzo podobne wrażenia. Wiadomo, że bez zespołu wspomagającego pewnie nie wyszło by tak samo ale i tak szacun, że im się chce w takim wieku jeszcze koncertować. No i jeśli chodzi o całą otoczkę to dalej wydarzenie na skalę światową.
Co do miejsc siedzący to jednak się troszkę nie zgodzę z Twoim i :tomcat_tc podejściem. To nie jest koncert muzyki poważnej, żeby siedzieć cały koncert na swoich miejscach. Ja wiem, że chodzą ludzie starsi, dzieci itp. no ale chyba można się spodziewać, że ludzie będą chcieli się bawić, a na płytę niestety nie każdy ma szansę kupić bilet. Siedzieć można w przerwach

a tak gp zrozumieli w kurwizji

Ten artysta nie wybiera się na emeryturę?
https://www.youtube.com/watch?v=DT_VI-RmdO8

e_vip czyli jak ktoś nie zdążył kupić biletu na płytę to ma pełne prawo zasłaniać innym którzy chcieli koncert obejrzeć na siedząco, i od razu takie miejscówki wykupili? Następnym razem kupując bilety na koncert upewnię się, że kupuje na koncert a nie oglądanie czyichś pleców

Kur*a, ale ja się marudny robię

:ami56

Co tam kulfonko?

:tomcat_tc Spieprzaj stąd stary dziadu.

:tomcat_tc kupujesz bilet na wydarzenie, możesz sobie siedzieć na tym krzesełku ale ja mam takie samo prawo stać na swoim miejscu, o ile nie łamię zasad bezpieczeństwa albo regulaminu obiektu (a nigdzie nie widziałem, żeby był obligatoryjny nakaz siedzenia na swoim miejscu przez całe wydarzeni). To jest specyfika koncertu. Jak masz 1,5 m to na płycie też nie będziesz wszystkiego widział ale nie możesz mieć pretensji, że ktoś jest wyższy od Ciebie, albo że ktoś się lepiej bawi od Ciebie. Może jeszcze będzie Ci przeszkadzać, że ktoś macha rękami albo nierytmicznie tupa nóżką?
Jeśli przychodzisz do kina i przed Tobą siedzi facet z afro, który zasłania Ci cały widok to możesz go poprosić, żeby się obniżył ale nie musi tego robić. Jak Ci się nie podoba to możesz poprosić o zmianę miejsca. Generalnie ja ma takie samo prawo stać cały koncert, jak i Ty siedzieć.

rzeczywiście powiało geriatrią

e przypomniało mi się jak Gabryś grał na stadionie Lecha w Poznaniu. Miałem siedzące i koło mnie siedziało jakiś 2 dziadków komentujących że oni takiej muzyki to nie znają a na Stonesach to dopiero była zadyma . W 2 połowie koncertu zszedłem na płytę i się gibałem do Biko i innych. nikt nie bronił by dołączyć do fanów na płycie.

:servin



























No i co Doktorku?

:ami56

A dobrze kłóliku a u Ciebie?

:servin OK

https://youtu.be/Og0rp4V9jrA

:ami56 https://www.youtube.com/watch?v=gOj8O7fBF_U

:servin

https://youtu.be/CowzDq4t2ZM

Także chciałbym potwierdzić, że akustyka na Narodowym takase, w kiblu nic nie słychać

:ami56 https://www.youtube.com/watch?v=PnQ3GcqjxcU

:servin

https://youtu.be/am5lKJMibr0

Da się zaśmiecić dwie strony wątku nie mając kompletnie nic do powiedzenia? Ano da się

:ami56 https://www.youtube.com/watch?v=SEVU-YLpM8A

:servin


https://youtu.be/rEUxlwb2uFI

:ami56 https://www.youtube.com/watch?v=_Mixd7ss83Y

:nevya od 3:56

Ogladalem wiadomosci i sie okazalo ze oni zupenie inaczej zrozumieli to co powiedzial Jagger

hero Prawo, sprawiedliwość, konstytucja, moralność..., jest coś, czego oni nie rozumieją po swojemu ?

W sumie chyba mają rację. No zastanówmy się:
Mamy zespół rock'n'rollowy, koncert, kilkadziesiąt tysięcy ludzi zgromadzonych aby się bawić.
Wokalista, oprócz kilku prostych zwrotów typu 'jak się macie' wypowiada po polsku tylko jedno długie zdanie. Jedyne, które nie jest bezpośrednio związane z atmosferą zabawy na koncercie, a nawiązuje do sytuacji politycznej. Przecież to oczywiste, że to tylko tak dla zgrywy. Żarcik taki.
Nauczył się cię specjalnie całkiem trudnego zdania o sędziach zupełnie bez głębszego celu, tak dla krotochwili. A banda debili dał się zrobić w bambuko, bo nie wiedzieli, że Mick Jagger ma w zwyczaju uczyć się lokalnego języka, by w czasie koncertu przytaczać dykteryjki dotyczące systemu sądownictwa w danym kraju - ciemnota!

:gogosiek a przecież, jak mówi Pismo: "błogosławieni, którzy nie mają niczego do powiedzenia, a pomimo to milczą"