Podczas kręcenia tej relacji nie uszkodzono żadnego bojownika, choć kilku padło w międzyczasie, podczas montażu nie spłonął żaden komputer - ale na zlocie Monster już tak... Piękna to była noc owego długiego weekendu. Kto nie był, niech żałuje - więcej o ostatnim zlocie poczytacie w tym artykule
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą