Joe Monster
·
22 stycznia 2008 05:00
80 911
408
266
W sobotnią noc swoją kolejną ostatnią życiową szansę miał nasz narodowy mięśniak Andrzej Gołota. Starcie z Mikiem Mollo było zażarte, od 4 rundy Andrew ledwie już widział przez opuchliznę (zupełnie jak ta żona feministka, która chciała wprowadzić w domu swoje rządy) . I teraz pytanie do was:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą