8 dobrych dla zdrowia ciekawostek o warzywach

Stan Oklahoma postanowił mianować warzywem arbuza, a następnie uczynić go „warzywem stanowym”. Niewątpliwy zaszczyt, za którym nie idzie w sumie nic szczególnego, wzbudził sporo kontrowersji, bo niby z jakiej okazji owoc stał się warzywem? To nie płeć, żeby można było ją sobie ot tak zmienić… Sęk w tym, że z punktu widzenia botaniki takie coś jak „warzywo” w ogóle nie istnieje. To określenie, które stosujemy wyłącznie umownie.

#2. Warzywa uszczęśliwiają

Badania wykazały, że jedzenie warzyw i owoców czyni ludzi nie tylko zdrowszymi, ale również bardziej szczęśliwymi. Porównano nawet reakcję organizmu do odczuć, jakie ma się, zdobywszy pracę po okresie bezrobocia. Cóż, etatowi pobieracze zasiłków raczej nie byliby zachwyceni. Jest jeszcze jedno zastrzeżenie – trzeba jeść nieco więcej niż jeden pomidor na miesiąc, by zauważyć jakiekolwiek efekty.

#3. Rozmiar ma znaczenie

Popularne w Ameryce konkursy na największe melony dynie mogłyby równie dobrze oznaczać zawody inżynierów genetyków. Ale niekoniecznie. Gigantyczne warzywa wcale nie muszą być produktem laboratoryjnym. Niekiedy wystarczą korzystne warunki, jakie panują na… Alasce. To stamtąd pochodzą np. największe kapusty. Dlaczego? Dlatego, że ten odludny stan otrzymuje ogromne ilości światła słonecznego. Niekiedy nawet 20 godzin dziennie.

#4. Inna metoda

Żeby móc cieszyć się dużą ilością słońca nad głową, trzeba urodzić się w dobrym miejscu. Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia. Dlatego niektórzy radzą sobie w inny sposób. Japończycy stworzyli fabrykę, która dosłownie produkuje pełnoprawne warzywa od początku do końca pod dachem. Zużywa przy tym zaledwie 1/100 wody, która konieczna byłaby do prowadzenia uprawy na zewnątrz. W czym tkwi sekret? W tysiącach LED-ów świecących światłem o optymalnej dla warzyw długości fali. Dzięki temu warzywa w japońskiej fabryce rosną 2,5 raza szybciej niż w naturze.

#5. Eksperyment w wannie

Karola Darwina ciekawiło, jak to możliwe, że warzywa są w stanie przedostać się na drugą stronę oceanu i z Europy wyemigrować do Ameryki lub w drugą stronę. Przeprowadził więc eksperyment – nakarmił ptaka nasionami, następnie zastrzelił go, a truchło włożył na miesiąc do wypełnionej wodą wanny. Po upływie zaplanowanego czasu Darwin wydobył z ptasich wnętrzności nasiona i posadził je w ziemi. Wykiełkowały bez większego problemu, dając uczonemu wyczekiwaną odpowiedź.

#6. Kolor marchewki

Dlaczego najpopularniejsze stały się pomarańczowo-czerwone marchewki, mimo że oryginalnie wcale takie nie były? Niektórzy twierdzą, że to zasługa holenderskich rolników z XVII wieku, którzy postanowili zmienić purpurowe jeszcze wówczas warzywo w coś bardziej patriotycznego. To wyjaśniałoby dlaczego marchewki zyskały kolor pomarańczowy – zgodny z obowiązującą wówczas flagą nazywaną „oranje–blanje–bleu”. Przeciwnicy twierdzą, że brakuje solidnych dowodów na potwierdzenie tej teorii.

#7. Skąd się wzięły brokuły

Dla jednych takie śmieszne małe drzewka, dla innych najgorszy koszmar, zaraz obok brukselki czy szpinaku. Komu zawdzięczamy powstanie brokułów? Bynajmniej nie naturze. Pierwsze brokuły zostały wyhodowane w północnej części basenu Morza Śródziemnego w VI w. p.n.e. Uzyskano je, dobierając starannie odmiany… kapusty. Z tego samego źródła wywodzą się zresztą także kalafior, jarmuż i cały szereg innych warzyw.

#8. Zdrowe jak mrożonki

Czy mrożenie szkodzi warzywom? Czy te zamrożone są równie zdrowe jak świeże? To zależy. Okazuje się bowiem, że warzywa z mrożonki mogą być nawet zdrowsze niż te kupione w sklepie. Rzecz w tym, że mrożone przez producenta zrywane są wtedy, kiedy są najdojrzalsze i zawierają najwięcej składników odżywczych. Z kolei te trafiające na półki jako „świeże”, zrywane są znacznie przed osiągnięciem pełnej dojrzałości. Inaczej przejrzałyby zanim jeszcze zdążono by je wycenić.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7