Szukaj Pokaż menu

7 ciekawostek o winogronach

40 382  
202   29  
Winogrona najlepiej smakują w postaci sfermentowanego soku… ale to nie koniec ich ciekawych właściwości.

#1.

Amerykańscy nastolatkowie wyśmiewają przezroczyste plecaki, które mają rozwiązać problem strzelanin w szkole

56 018  
167   41  
Strzelaniny w szkołach są w Stanach problemem przykuwającym uwagę mediów. 1,5 miesiąca temu miała miejsce jedna z najtragiczniejszych strzelanin - w liceum Douglas w Parkland napastnik zabił 17 osób i 15 ranił. Władze szkoły wpadły na "genialny" pomysł, jak zapobiec takim aktom przemocy w przyszłości - wprowadziły obowiązek noszenia do szkoły przezroczystych plecaków.

#1.

Warto znać język abrakadabry

34 317  
135   24  
Przydarzyło mi się to w kawiarni.

Do mojego stolika dosiadł się młody człowiek, widać, że skromny i dobrze wychowany. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Potem rozmowa została przerwana na kilka minut.


Nagle mój nowy przyjaciel znów się odezwał:

Kliknij i zobacz więcej!
- Przepraszam, że pytam - powiedział skromnie - czy panu również kelner kisera mera nin, tak samo jak mi?

- Proszę wybaczyć - odpowiedziałem i pochyliłem się w stronę mojego towarzysza. - Nie bardzo pana zrozumiałem.

Powtórzył grzecznie:

- Właśnie zapytałem pana: czy kelner również kisera mera, jak zawsze?

Poczułem, jak krew napływa do moich skroni.

Czy mam coś ze słuchem? Nie mogę zrozumieć poszczególnych słów. Chociaż jasne jest, że mówi do mnie bardzo wyraźnie.

Po chwili ciszy kontynuuję:

- Przepraszam pana, ale tutaj jest tak głośno... Jest mi naprawdę niezręcznie, ale nadal nie rozumiem, co pan powiedział.

Mój znajomy, nieco zakłopotany, patrzy na mnie pytającym wzrokiem, jakby chciał się upewnić, że go nie nabieram. Potem powtarza, głośniej niż poprzednio.

- Chciałem tylko się dowiedzieć, jeśli pan pozwoli, czy to prawda, że kelner w tej kawiarni kisera mera begesart?

Co jest ze mną nie tak? Dzwoni w uszach? Przez chwilę przez moją głowę przemknęła straszna myśl: oszalałem. Przypomniałem sobie, że i wcześniej zauważyłem u siebie kilka dziwnych oznak... Wczoraj, na przykład, wracając do domu, prawie rzuciłem niedopałek papierosa do akwarium, gdzie pływały złote rybki, ale nagle zorientowałem się i wyrzuciłem go obok. Natychmiast przyłapałem się na tym, że to był gest, który wykonałem pod wpływem litości dla ryb, które, jak wtedy pomyślałem, mogły się przypalić od mojego papierosa...

A teraz te słowa, których ja z jakiegoś powodu nie rozumiem. To koszmar! Nie mogę nawet pojąć ich znaczenia!

Moje kończyny stają się coraz zimniejsze. Patrzę na mojego nowego przyjaciela. On także patrzy na mnie i to, jak mi się wydaje, ze zdziwieniem i współczuciem... Bolesna, długa pauza. Za oknem zadzwonił tramwaj. Po moich plecach przebiegają mrówki i wyobraźnia z jakiegoś powodu podsuwa mi obraz cmentarza. Tak będą dzwonić tramwaje, a ja będę leżał w grobie, zmieniając się w zgniliznę i proch. I po zwojach mojego biednego, już stygnącego mózgu przepływają strzępki zdań.

- Co powiedziałeś o kelnerze? - dopytuję w ostatniej nadziei, słabnąc z desperacji.

- Czy można w tej kawiarence i mi kisera mera begesart dać z nawiązką?

Nie, tak dalej nie będzie.

- Tak - mówię zdecydowanie. - Oczywiście, że można.

- Więc proszę mi dać, zaniosę.

- Co dać?

Popatrzył na mnie z konsternacją:

- No, te pięć koron!

Przyglądał mi się w wielkim zdumieniu.

- Och, przepraszam - mówię i drżącą ręką daję mu pięć koron.

Potem kłaniam się i chwiejnie idę ku drzwiom. Nogi mi się trzęsą. Koniec, to oczywisty koniec. A przecież wciąż jestem młody! Taki młody!

W drzwiach zatrzymuje mnie mój stary przyjaciel.

- O czym rozmawiałeś z tym gościem, Abrakadabrą?

- Z kim, z kim! O Boże...

- Tak, z tym kanciarzem! Co, też dałeś się nabrać?

Popatrzył na mnie i natychmiast zrozumiawszy wszystko, zachichotał.

- Tak myślałem! Wiedz, nieszczęśniku, ten człowiek wymyślił język abrakadabry. Miesza prawdziwe oraz nic nie znaczące słowa w jednym zdaniu, a kiedy jego towarzysz panikuje, ponieważ nie może nic zrozumieć, prosi o pięć koron.

- A-a, o to chodzi! - prostuję ramiona, kolana przestają drżeć. Spoglądam ironicznie na przyjaciela. - Chyba nie myślisz, że nie wiedziałem? Od razu się domyśliłem. Nie jestem osobą, którą można tak łatwo nabrać...

Frigyes Karinthy - "Abrakadabra"

Kliknij i zobacz więcej!

135
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Amerykańscy nastolatkowie wyśmiewają przezroczyste plecaki, które mają rozwiązać problem strzelanin w szkole
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu 5 szalonych teorii świata Harry'ego Pottera
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Jak mogłaby wyglądać współczesna rapowa bitwa wieszczów Mickiewicza i Słowackiego?
Przejdź do artykułu 10 zwariowanych i szokujących faktów, które musisz wiedzieć o Arabii Saudyjskiej
Przejdź do artykułu O tym, jak Wojska Obrony Terytorialnej "pomagały" poszkodowanym przez nawałnicę w Rytlu
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Niesamowite rzeźby wykonane jedynie z drewna
Przejdź do artykułu 8 tragicznych zmian, które przewidział Aldous Huxley

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą