Szukaj Pokaż menu

Mistrzowie internetu LVI - To się nazywa dyskretna przesyłka!

121 414  
408   57  
W dzisiejszym odcinku m.in. pytanie chłopaka, czy ma szansę na dziewczynę z taką łapą; kto będzie kolejnym przywódcą Rosji; odważna weselna fotografia; pierwsza na świecie restauracja z ludzkim mięsem oraz temat pracy licencjackiej Piotra Żyły.

#1.

Wielopak Weekendowy DCCLI

68 164  
164  
Opowiemy wam dzisiaj o przygodzie podczas zwiedzania Nowego Jorku, włamaniu do domu oraz o wizycie w oceanarium...

Napis na TIRze:
''Zanim zajedziesz drogę, zauważ, że ten samochód wyszedł zwycięsko z już 10 wypadków drogowych!''

by Peppone

* * * * *

8 wybuchowych ciekawostek o torpedach

66 841  
245   85  
Torpeda wracająca jak bumerang, torpeda atakująca znikąd i jeszcze kilka ciekawych przypadków, które zapisały się w historii marynarki wojennej.

#1.

Pierwsze torpedy - najzwyklejsze bomby, które można było wystrzelić w linii w-miarę-prostej - powstały w połowie XIX wieku. Od tego czasu wiele się zmieniło - dzisiejsze torpedy mają własny system sterowania. Mogą kierować się same, posługując się sonarami, albo też mogą być kontrolowane zdalnie przez operatora na łodzi podwodnej.

#2.



Działanie większości torped polega na wbiciu się w przynależność przeciwnika i wybuchu - w wodzie i na wodzie to zwykle w zupełności wystarczająco. Ale nie wszystkie torpedy działają na takiej zasadzie. Część eksploduje w chwili znalezienia się POD okrętem. Powstała w efekcie bańka gazu jest wystarczająco silna, by wyrzucić okręt w powietrze! Powrót też jest bolesny - zwykle kończy się złamaniem okrętu wpół i zatonięciem.

#3.



Posługiwanie się torpedami jest jednak dość ryzykowne - przede wszystkim dlatego, że bardzo trudno je właściwie przetestować. Mimo starań, działanie torped weryfikuje się w sztucznych warunkach, bardzo odległych od bojowej rzeczywistości. W efekcie całkiem sporo torped wyprodukowanych przez ostatnie kilkadziesiąt lat okazało się - w najlepszym razie dosłownym - niewypałem.

#4.



Podczas II wojny światowej Japończycy opracowali „załogowe torpedy”, hołdując tym samym swojemu zamiłowaniu do odbierania życia własnym żołnierzom. Były to torpedy z dołączonym „przedziałem” dla pilota, który to przedział można było odłączyć przed uderzeniem w cel... tyle że nikt nie chciał z tej opcji skorzystać. Wkrótce więc z niej zrezygnowano, zastępując ją bardziej pożądanymi.

#5.



30% szans, że torpeda w ogóle odpali? To kiepski scenariusz, z którym Amerykanie musieli zmagać się w latach 1941-43. Doszło nawet do tego, że kapitanowie w ogóle zaprzestali wykorzystywania torped do czasu aż inżynierom uda się rozwiązać problemy. Tymczasem Japończycy strzelali sobie w najlepsze - ale i na nich przyszedł czas. Fabryka, która wyprodukowała torpedy, którymi zaatakowano Pearl Harbor, została zniszczona przez bombę zrzuconą na Nagasaki.

#6.



Problem z amerykańskimi torpedami był znacznie poważniejszy niż tylko ryzyko nieuruchomienia. W pozostałych przypadkach torpedy albo chybiały celu (przelatując o kilka metrów zbyt nisko), albo eksplodowały przedwcześnie, albo - w najgorszym dla Amerykanów przypadku - były nawet w stanie zawrócić niczym bumerang i zaatakować okręt, z którego zostały wysłane.

#7.



Technologia nie starzeje się tak szybko jak można by sądzić. W 1982 roku podczas bitwy o Falklandy Brytyjczycy zatopili argentyński statek ARA General Belgrano. Zrobili to przy użyciu najbardziej prymitywnego rodzaju torped - zaprojektowanym dobre dziesięć lat przed wybuchem II wojny światowej. Statek zatonął, a wraz z nim zginęło ponad 320 marynarzy - około połowa ogólnej liczby ofiar wojny po stronie Argentyny.

#8.



Długa lanca, jak nazywano torpedę wz. 93, nie była tylko kolejną z broni używanych przez Japończyków podczas II wojny światowej. Była rewolucją - jej zasięg był co najmniej dwukrotnie większy (a w sprzyjających warunkach nawet 8-krotnie) niż zasięg najlepszych torped przeciwników. Przez długi czas Amerykanie nie byli w stanie nawet zorientować się, skąd nadciągnął pocisk - wedle przyjętych przez nich założeń (na podstawie zasięgu ich własnych rakiet) musiał przybyć dosłownie znikąd

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6
245
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy DCCLI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Dach świata pokryty g*wnem, czyli ciemna strona turystyki
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Dlaczego nigdy nie odkryjemy wszystkich sekretów wojowników ninja
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Zaskakujące korzyści dla zdrowia płynące z lenistwa
Przejdź do artykułu 7 mniej znanych ciekawostek o koszykówce i wyjątkowych koszykarzach

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą