Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

14 z życia wziętych przypadków bezczelnych szantaży

121 900  
252   32  
Głupota, naiwność, pech - różne są przyczyny zostania ofiarą szantażysty. Ale nie ma się co załamywać, jak pokazują te historie nie ma sytuacji bez wyjścia, szczególnie jeśli szantażysta jest... głupi.

#1.

Taka dziewczyna udawała, że mnie lubi... miała zdjęcie mojego kutasa i zagroziła, że wyśle ją na Facebooka czy gdzieś tam, chyba że kupię jej samochód... Powiedziałem, żeby to zrobiła. Wiedziałem, że mam pięknego penisa, poza tym połowa moich znajomych z Facebooka w jakimś momencie widziała mnie nago haha. Nigdy tego nie zrobiła

#2.


Pokłóciłem się z jakimś kolesiem na Reddicie, co oczywiście oznacza, że jestem najgorszym człowiekiem na ziemi. Więc ten walnięty skurwiel wyszukał w sieci nagie zdjęcia mojej żony, które kiedyś zamieściłem, odnalazł jej email i odnalazł jej prawdziwe imię i nazwisko. Próbował zmusić mnie do zgodzenia się z nim, bo jak nie to powie mojej żonie co wyprawiam za jej plecami.
Sprawę załatwiła moja żona wysyłając mu tego samego linka z komentarzem "Naprawdę myślisz, że nie wiem, że mój mąż wysłał te zdjęcia? Jesteśmy ekshibicjonistami gnoju".

#3.


Kiedy miałem 19 lat umawiałem się z dziewczyną i wymienialiśmy się sporą ilością nagich zdjęć. Kiedy chciałem z nią zerwać i zacząć się spotykać z innymi powiedziała, że nie mogę i jeśli z nią nie zostanę to wrzuci moje zdjęcia na forum dla gejów, z moim prawdziwym numerem telefonu. Odpowiedziałem, żeby to zrobiła i kilka dni później wysłała mi wiadomość z linkami do forów, na których zamieściła moje nagie zdjęcia. Przez kilka miesięcy na mój telefon dzwonili chłopacy szukający dobrej zabawy. To mi pochlebiało.

#4.


Taki delikatny szantażyk.
Kiedy byłem mały bezgranicznie bałem się dentysty. Miałem dreszcze, histeryczny płacz, panika. Któregoś dnia złamałem ząb. To był trzonowiec, więc nie było go widać. Płakałem przed starszą siostrą, że nie chcę mówić o tym mamie, bo będę musiał iść do dentysty. Wykorzystała to do zmuszenia mnie do zrobienia wszystkiego o co poprosiła, albo by mnie wydała i musiałbym iść do dentysty.
Przez rok musiałem wykonywać jej obowiązki domowe, prace domowe, biła mnie i groziła, że wyda mnie mamie. Byłem przerażony. W końcu ból był tak straszliwy, że musiałem szukać pomocy. Poszedłem do dentysty, ząb został załatwiony, a mi przeszedł strach.
Nigdy nie zapomnę, ani nie przebaczę jej tego wszystkiego. Kiedy mama się dowiedziała, że siostra mnie szantażowała, nic nie zrobiła. Nadal mnie to wkurza.

#5.


Mój były prześladował mnie i powiedział, że "sprzedałby za 5 dolarów" moje nagie zdjęcia "staruchom", jeśli do niego nie wrócę.
Mam nadzieję, że tym starszym kolesiom podobały się moje zdjęcia.

#6.


To nie dotyczyło mnie, mama mojego kolegi była szantażowana o 100 000 dolarów przez nigeryjskiego oszusta. Poznała go na portalu randkowym, gdzie udawał, że jest zagranicznym bankierem, który chce się przeprowadzić do Stanów.
Wydawało jej się, że coś między nimi zaiskrzyło i wdała się w regularną korespondencję. Po jakimś czasie znał wszystkich jej znajomych, rodzinę i gdzie ona pracowała. Ostatecznie zaczęli wysyłać sobie seksowne nagie zdjęcia.
I wtedy on przestał udawać. Zagroził, że wyśle zdjęcia do wszystkich jej znajomych, o ile ona nie przeleje mu kilku tysięcy dolarów. Natychmiast zrobiła przelew.
Ale to nie był koniec. Przez kilka kolejnych miesięcy on ciągle domagał się pieniędzy, dopóki nie oddała mu wszystkich swoich oszczędności. Zatajała to przed wszystkimi i rozważała wzięcie kredytu pod hipotekę domu, aby dalej płacić za jego milczenie.
Na szczęście pewnego wieczoru przy kolacji, na kilka dni przed zaplanowanym wzięciem pożyczki, załamała się, zalała łzami przed kolegą i do wszystkiego się przyznała.
Kolega natychmiast do mnie zadzwonił prosząc o poradę prawną (jestem adwokatem). Odpowiedziałem mu, że co prawda nie mam doświadczenia w tej kwestii, zrobię wszystko co w mojej mocy, aby odwieść faceta od upubliczniania zdjęć.
Wysłałem szantażyście bardzo oficjalnie brzmiącego maila. Przedstawiłem się jako adwokat i wyjaśniłem, że co prawda jeszcze nie odrzuciliśmy możliwości powzięcia kroków prawnych, jeśli udostępni zdjęcia nie zawahamy się przed wynajęciem miejscowego detektywa, aby na podstawie informacji z przelewów mu zaszkodzić. Przyznałem, że być może nie uda nam się wyciągnąć z tego konsekwencji prawnych, ale na pewno utrudnimy mu życie.
Oczywiście wszystko to było blefem, ale podziałało. Nigdy więcej o nim nie słyszeliśmy.
Mój kolega nigdy nie przyznał się mamie, że powiedział mnie czy komukolwiek innemu. Aby oszczędzić jej większego wstydu powiedział, że odbył z typem męską rozmowę, a tamten zgodził się zostawić ją w spokoju.

#7.


Nie wiem czy to się liczy, ale mój stary znajomy był szantażowany, ale trochę sobie na to zasłużył. Miał obsesję na punkcie dziewczyny, a spotykał się z nią może z tydzień, zanim ona z nim zerwała. A on ciągle nalegał aby wysłała mu swoje nagie zdjęcia. Już to jak do niej mówił było obleśne. Ona ciągle powtarzała nie i dała jasno do zrozumienia, że nie zmieni zdania. On odparł, że w takim razie sam wyśle swoje pierwszy i żeby ona mu wysłała swoje. Wysłał jej zdjęcia kutasa, a ona odpisała mu, że jeśli nie przestanie, wyśle je na Instagrama. Nie przejął się ostrzeżeniem. Udostępniła zdjęcia. Przeglądałem swojego Instagrama i nagle, kutas mojego kumpla, a obok jego twarz i imię. Ludzie jeszcze długo go przezywali.

#8.


Facet, z którym nie chciałam się przespać zagroził, że rozpowie wszystkim, że się z nim przespałam, jeśli się z nim nie prześpię.

#9.


Wygląda na to, że tutaj to ja byłem szantażystą, ale posłuchajcie. To się wydarzyło ponad 12 lat temu.
Byłem w liceum i miałem 15 lat, kiedy jeden z pracowników szkoły skonfiskował mi komórkę. Zadzwoniła kiedy wchodziłem do szkoły i on kazał mi ją oddać. Powiedział, że przechowa ją w swoim biurze, dopóki nie odbiorą jej moi rodzice.
Moja mama przyszła do szkoły, aby odebrać telefon, ale okazało się, że gdzieś zaginął. Nie był to problem szkoły, ponieważ obowiązywał zakaz posiadania telefonów na terenie szkoły.
Jakiś miesiąc później byłem w lombardzie ze starszym kolegów i zobaczyłem na wystawie mój telefon. Rozpoznałem go po naklejce na obudowie. Pracownik lombardu nie przejął się tym, że rozpoznałem swoją własność. Powiedział, że musiałbym powiadomić policję i udowodnić, że to mój telefon.
Zamiast tego postanowiłem pójść do biura administratora szkoły skąd mój telefon, skonfiskowany przez niego, znalazł się w lombardzie. Zmieszał się i to mi wystarczyło do wyjaśnienia sytuacji.
Okazało się, że kradł telefony uczniów i sprzedawał je w lombardach. Powiedziałem mu, że o tym wiem i przez następne trzy lata żądałem od niego drobnych na dystrybutor z przekąskami.

#10.


"Jeśli nie dasz nam narkotyków, powiemy glinom, że sprzedajesz narkotyki"
Ja: ok, pokażę im tą wiadomość. Tymczasem, przykleję karteczki z waszymi danymi do paczek, które przetrzymuje w waszym budynku.

#11.


Teraz coś nietypowego, historia związana z bezpieczeństwem IT.
Jakiś przypadkowy 15-latek znalazł, przez oprogramowanie szukające dziur, adres IP mojego serwera obsługującego stronę i postanowił zablokować atakiem DDoS moją stronę i zażądać okupu. Skontaktował się ze mną mailem i zażądał 0,5 bitcoina, jeśli chciałem przywrócić stronę do życia. Postanowiłem nie płacić okupu i spróbować znaleźć sprawcę. (mała podpowiedź: nie było to bardzo trudne).
Dzieciak przypadkowo wysłał maila ze swojego prywatnego konta Gmail z imieniem i nazwiskiem, i ze zdjęciem swojej twarzy w profilówce. Miał też publiczne konto na Instagramie i pełnym nazwiskiem, reklamował usługi swojej sieci botów. I na koniec, na koncie fejsbukowym podał namiary na swoich rodziców.
Kiedy powiedziałem jego rodzicom o tym co zrobił, atak na mój serwer magicznie się skończył, wszystkie jego konta na serwisach społecznościowych zniknęły i nigdy więcej o nim nie słyszałem. Dość głupie zagranie.

#12.


Mój znajomy gadał na Skypie z jakąś nieznajomą z Filipin. Rozebrali się i się zabawiali. Po zakończeniu ona wysłała mu nagranie, na którym było widać jak on się masturbuje oraz listę jego znajomych na Facebooku i konto fejsbookowe jego żony. Zażądała 1 000 dolarów. Był przerażony, że żona się dowie co się wydarzyło. Zadzwonił do mnie i poprosił o pomoc.
Powiedziałem, żeby powiedział jej, że zapłaci za pośrednictwem firmy świadczącej usługi transferów międzynarodowych, ale żeby faktycznie nic nie płacił. Później kazałem mu zapytać ją o imię, nazwisko, numer telefonu i adres. Była bardzo sceptyczna, ale kiedy wysłał jej zdjęcia z biura firmy przesyłającej pieniądze, wysłała dane. Ale nie podała dokładnego adresu, tylko dzielnicę.
Wyszukałem tę dzielnicę i znalazłem w niej komisariat. To była jakaś biedna okolica Manili. Zadzwoniłem do niej przez Google voice, więc na jej telefonie wyświetlił się lokalny numer z Filipin. Z silnym brytyjskim akcentem powiedziałem, że jestem z firmy transferującej pieniądze, i że podejrzewam jakiś przekręt. Była naprawdę przestraszona i nie potrafiła odpowiedzieć na pytania. Kiedy ją przycisnąłem, nagle zakończyła połączenie i na 10 minut wyłączyła telefon.
Powiedziałem koledze, żeby napisał do niej, że zadzwonili do niego z firmy od przelewu i powiedzieli mu, że pieniądze przekazano na najbliższy komisariat i tam czekają na odbiorcę.
Zablokowała go i nigdy więcej się nie odezwała. A on nie musiał nic płacić. Ale chyba nauczył się trzymać małego w spodniach.

#13.


Ktoś przez okno sfilmował jak z moją byłą uprawiałem seks. (Chore, nie?) Wysłali nam wiadomość, mówiąc że wyślą to do członków naszych rodzin, jeśli nie zapłacimy im 1000 dolarów. Nie zapłaciliśmy, powiadomiliśmy gliny, a oni nam po prostu powiedzieli żeby nie płacić, bo on nic nie zrobią. Najprawdopodobniej nawet nie znają naszych rodzin, ani nie wiedzą jak im to wysłać. Przeprowadziłem się i nigdy więcej się ze mną nie kontaktowali. Jestem żonaty, mieszkam w innej okolicy, a rodzina nigdy nic nie dostała.

#14.


W szkole, w wieku ok 14 lat, zerwałem z dziewczyną, a ona zagroziła, że pokaże wszystkim zdjęcia mojego kutasa, które jej wysłałem.
Powiedziałem, że nie mam nic przeciwko i nikt się tym nie przejął, kilka dziewczyn się pośmiało, nic strasznego. A ja pokazałem wszystkim sprośne wiadomości jakie ona mi wysyłała. Zawstydziła się tym i ją to dotknęło, więc tak naprawdę wyszła na tym gorzej ode mnie. To było dobre.
73

Oglądany: 121900x | Komentarzy: 32 | Okejek: 252 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało