Można kręcić nosem i mówić coś o humorze najniższych lotów, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie zrywał boków ze śmiechu podczas oglądania „Głupiego i Głupszego”. Komedia braci Farrelly to, jak sugeruje sam tytuł, stuminutowa eksplozja głupoty (która w pierwszy weekend obecności w kinach zarobiła, bagatela, ponad 16 milionów zielonych) ocierająca się momentami o... geniusz.
Tinder to po prostu targ - ktoś wystawia towar, a inny ktoś go kupuje lub omija szerokim łukiem. Każdy stara się go super opakować aby przyciągnąć klientów, ale mnóstwo dziewczyn robi to źle. Oto czego unikać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą