Szukaj Pokaż menu

10 przerażających rzeczy, które robią gwiazdy, aby utrzymać szczupłą figurę

240 699  
348   53  
Jeśli zapytasz którąkolwiek gwiazdę o jej sposób na boską figurę, zazwyczaj usłyszysz- „to zasługa świetnych genów i szybkiej przemiany materii, ja na szczęście mogę jeść co chcę i wystarczy jak raz w tygodniu pójdę na siłownię”. Ale czy na pewno?

#1. Piją ocet

Zanim opublikujesz selfika, sprawdź, jak wygląda tło twojego zdjęcia

226 211  
277   32  
Alyssa z południowej Luizjany, ukrywająca się pod nickiem og_pocahontas, została dosłownie zalana niepochlebnymi komentarzami po tym, jak udostępniła swoje zdjęcie w maksymalnie zasyfionym pokoju. Po spontanicznej fali hejtu okazało się po raz kolejny, że prawdziwe jest powiedzenie: "nieważne, jak u nas mówią, ważne, by mówili" - Alyssa jeszcze zyskała na całym zamieszaniu.

#1.

Kliknij i zobacz więcej!

7 faktów na dowód, że FBI miewało nie mniejszą fantazję niż CIA

103 060  
351   22  
Dwie wielkie, nieprzepadające za sobą nawzajem agencje, tysiące konkurujących agentów i wreszcie operacje, których pomysłodawcom z pewnością nie brakowało fantazji. Okazuje się, że FBI ma za uszami wcale nie mniej niż CIA.

#1.

Dopóki metoda działa, nie może być głupia. Na pewno? W latach 2005-2006 agenci FBI zajęci byli analizą sprzedaży poszczególnych produktów w sieciach spożywczych. Poszukiwano skoków sprzedaży falafeli, które miały wskazać miejsca ukrycia irańskich tajnych agentów na terenie San Francisco i San Jose. Jeśli więc mieszkacie w tamtym rejonie i tak się składa, że lubicie kotlety z ciecierzycy, to wiedzcie, że FBI ma na was oko.

#2.


Posługiwanie się mafijnymi metodami to zarzut często stawiany zarówno CIA, jak i FBI. W obu przypadkach całkiem słusznie. W 1964 roku FBI wynajęło Gregory’ego Scarpę, mafijnego capo, do zdobycia informacji o dokonanym przez członków Ku Klux Klanu morderstwie trzech aktywistów walczących o prawa człowieka. Mając pełne przyzwolenie FBI, Scarpa wydobył informacje o miejscu ukrycia ciał, samemu wcześniej „ukrywając” pistolet w ustach wybranych członków klanu, by zachęcić ich do szybszego podzielenia się posiadaną wiedza.

#3.


Czym jeszcze zajmuje się FBI? Na przykład badaniem treści piosenek, choć na tym polu akurat nie sposób pochwalić federalnych za szczególną skuteczność. W 1964 roku biuro otrzymało skargę na utwór „Louie Louie” zespołu The Kingsmen, który miał rzekomo zawierać obsceniczne treści. Agentom FBI dwa lata zajęło poprowadzenie sprawy i dojście do wniosku, że słowa piosenki są „niezrozumiałe niezależnie od prędkości odtwarzania”.

#4.


To nie koniec potyczek FBI z muzyką. W 1989 roku pewien rolnik z Michigan odnalazł na swoim polu balon z przytroczoną doń kamerą, na której zarejestrowano wyjątkowo podejrzane sceny z okaleczonymi zwłokami w roli głównej. Przerażony znaleziskiem natychmiast powiadomił agentów FBI, a ci przystąpili do akcji. Już rok później zorientowali się, że nagranie pochodzi… z odległego o 200 mil planu teledysku Nine Inch Nails, z którego musiał urwać się balon.

#5.


FBI kontra przemysł filmowy? Tu też zdarzały się zabawne wpadki. Tak jak wtedy, kiedy Sacha Baron Cohen był w trakcie kręcenia „Borata”. Komikowi szybko zaczęli towarzyszyć agenci FBI, zwabieni licznymi zgłoszeniami o bliskowschodnim mężczyźnie przemierzającym Amerykę w ciężarówce z lodami. Z kolei artysta Hasan Elahi miał tak bardzo po dziurki w nosie podejrzeń o terroryzm, że stworzył w 2003 roku specjalnie dla FBI stronę internetową, pokazującą jego aktualne położenie. Strona funkcjonuje po dziś dzień. FBI się odpiórkowało.

#6.


Czy obywatele USA mogą liczyć na sprawiedliwość w starciu z rządem czy FBI? Liczyć mogą w najlepsze. Problem jednak w tym, że urzędnicy państwowi i agenci FBI mają pełne prawo kłamać w sądzie - pod warunkiem, że chodzi o „bezpieczeństwo narodowe”. Łatwo wyobrazić sobie jak duże pole do interpretacji pozostawia takie zastrzeżenie.

#7.


Z machiną (nie)sprawiedliwości zderzyli się czterej mężczyźni, którzy w 1965 roku zostali fałszywie oskarżeni o morderstwo po to, by FBI mogło dalej chronić swojego informatora. Dwóch niewinnych zmarło w więzieniu, pozostali dwaj wyszli dopiero po ponad 30 latach odsiadki za niewinność. A był to tylko jeden z wielu grubych „numerów” za niemal 50-letniej kadencji J. Edgara Hoovera jako dyrektora FBI. Amerykanie wyciągnęli wnioski z jego krwawych rządów i ograniczyli do 10 lat możliwość sprawowania urzędu przez przyszłych dyrektorów biura.

Źródła: 1, 2, 3
351
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zanim opublikujesz selfika, sprawdź, jak wygląda tło twojego zdjęcia
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu 7 dwuznacznych ciekawostek o obyczajach starożytnej Grecji
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu 7 mało znanych ciekawostek o drugiej twarzy Stanów Zjednoczonych
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu 7 niewiarygodnych, ale prawdziwych ciekawostek ze szpiegowskiej historii CIA
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Faktopedia – Nowy rekord prędkości przesyłu danych
Przejdź do artykułu Nieprawdopodobne historie spadkowe

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą