Różne żywioły raz po raz trapią naszą planetę, jakby w uzupełnieniu krzywd, które wyrządzamy jej sami. Tyle że tsunami potrafi się na ludzkości bardzo krwawo zemścić.
Każda rodzina skrywa jakieś tajemnice. Niektórzy korzystają ze swojej anonimowości, aby podzielić się nimi w Internecie...
#1.
Mój pradziadek ze strony matki był alkoholikiem. Kiedy pił, był bardzo agresywny. Pewnego dnia przyłapał moją prababcię na tym, że obcinała włosy sąsiadowi. Szalejąc z zazdrości zastrzelił obydwoje, a na końcu siebie. Osierocił 12 dzieci.
#2.
Brat mojego ojca był świadkiem na weselu moich rodziców w 1950 roku. Wyszedł z przyjęcia i słuch o nim zaginął. Nikt go więcej nie zobaczył - po prostu zniknął.
#3.
W mojej rodzinie też ktoś zaginął. Brat mojej prababci podczas wakacji jechał autostopem do domu i zniknął bez śladu. Był rekrutem i rząd latami próbował go odnaleźć - sądzono, że zdezerterował. Armia wysłała nawet kogoś pod przykrywką na pogrzeb mojej prababci i pradziadka, w razie gdyby się tam pojawił. Zadali sobie nawet tyle trudu, że porównywali jego DNA z niezidentyfikowanymi zwłokami znalezionymi w domu Johna Wayne'a Gacy'ego. Nic. Sprawa pozostała niewyjaśniona.
#4.
Pewnego razu w latach 60., kiedy mój tata miał 14 lat, jego wujek próbował go zgwałcić. Dowiedziałem się pięć lat temu, kiedy ojciec był bardzo pijany.
#5.
Dziadek poszedł do więzienia w latach 70. Próbował przemycić prawie pół tony marihuany na pokładzie holownika.
#6.
Mój biologiczny ojciec zamordował trójkę przypadkowych dzieciaków, bo uznał, że lepiej pójść do więzienia za to, niż za napaść seksualną.
#7.
Mój dziadek był jedynym synem niezamężnej imigrantki, która osiedliła się w Chicago. Pewnego dnia, kiedy miał około 7 lat, ona nie przyszła do domu. Słabo mówił po angielsku i nie miał innej rodziny. Dopiero po półtora tygodnia od jej zniknięcia wyszedł z ich małego mieszkanka w poszukiwaniu jedzenia. Zmarł w latach 90., do samego końca nie wiedząc co stało się z jego matką. Nie znał nawet jej prawdziwego nazwiska.
#8.
Dziadek mojego dziadka (a może to był jego wujek? Dokładnie nie pamiętam) był lekarzem, który zwykł sterylizować czarne kobiety po tym, jak odbierał ich porody. Oczywiście one o tym nie wiedziały. Chciał powstrzymać je przed rozmnażaniem.
#9.
Moja prapraprababcia wrzuciła swojego syna (mój prapradziadek) i jego siostrę do studni. Uratował ich ojciec, po czym umieścił na statku z Irlandii do Kanady. Krótko później sam zaginął.
#10.
Mój prapradziadek żył w meksykańskim miasteczku. Był tam facet, który włamywał się do domów i gwałcił kobiety po tym, jak dowiadywał się, że mąż jest na noc poza domem. Razem z kilkoma znajomymi zrobili zasadzkę i zabili lokalnego gwałciciela.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą