Szukaj Pokaż menu

Zatrzymane w kadrze CLXV - ćwierćfinał na Łazienkowskiej

101 799  
457   33  
Dziś w "Zatrzymanych..." zobaczycie między innymi pewne narzędzie zbrodni, medycynę, od której włos się na głowie jeży, bezczelnego złodzieja i technikę niczym z CSI.

#1. Zatwierdzenie modelu stroju kąpielowego w komisji licencyjnej. Budapeszt, 1979 r.

Kliknij i zobacz więcej!

Innowacyjny budzik, który obudzi cię... orgazmem!

78 503  
159   36  
Wiele osób ma problem z tym, by o poranku zwlec się z łóżka. Kiedy dzwoni budzik, leniwie włączamy drzemkę, by odłożyć tę nieprzyjemną część poranka na później. I tak siedem razy. Ktoś wpadł więc na pomysł, aby zamiast nieprzyjemnego brzęczenia, budzik wybudzał ze snu w najprzyjemniejszy z możliwych sposobów - orgazmem!

Te wspaniałe maszyny latające. Odcinek specjalny: SZACHOWNICA

34 825  
205   16  
Prawie 100 lat temu, 1 XII 1918 roku, rozkazem szefa Sztabu Generalnego nr 38 (poz. 204) ustalono wygląd znaku rozpoznawczego polskiego lotnictwa. Dziś raczej nie trzeba nikomu wyjaśniać, jak on wygląda: kwadrat podzielony na cztery pola, na przemian białe i czerwone, obramowane odpowiednio na czerwono i biało. Ale… nie od początku tak było.

Oeffag D.III z szachownicą bez obramowania - wczesny samolot St. St. Steca
Samoloty przejmowane w dawnej Kongresówce otrzymywały z początku znaki w postaci tarcz herbowych, podzielonych ukośnie na dwa pola – białe i czerwone, naturalnie. Czasami zamiast tarcz malowano koła (najwyraźniej głównie na usterzeniu). Kolejność barw i kierunek podziału znaku bywały przeróżne.

Samolot z warszawską "tarczą" na kadłubie

Samoloty „galicyjskie” wyglądały różnie w zależności od ośrodka. Krakowskie dostawały białe kwadraty z literą Z malowaną szerokim pasem wzdłuż krawędzi górnej i dolnej i po przekątnej; maszyny ze Lwowa zadowalały się sterami i końcami skrzydeł pomalowanymi na biało i czerwono.
Inaczej sprawa wyglądała w Wielkopolsce – gdy w Poznaniu zdobyto wreszcie samoloty bojowe (na początku 1919 roku), szachownica była już ustalonym znakiem.

Samoloty ze znakami warszawskimi i krakowskimi. Skan z książki T. Królikiewicza "Polski samolot i barwa", wyd. I

Ale – skąd ona się wzięła?

W październiku 1918 roku do Lwowa przyleciał K.u.K pilot myśliwski – Stefan Stanisław Stec. Na burcie swojego samolotu miał wymalowaną biało-czerwoną szachownicę w postaci takiej, jaką znamy dziś. Znak spodobał się ówczesnym decydentom i na jego podstawie powstał ww. rozkaz. I można by na tym zakończyć, gdyby nie to, że… istnieją mocne przesłanki, że Stec zaadaptował szachownicę z osobistego znaku innego samolotu, niemieckiego, spotykanego przezeń na jednym z lotnisk. Była to szachownica biało-czarna, z odpowiednim obramowaniem i obrócona o 45°. Znak był wyrazisty i wyróżniający samolot go noszący; Stec w swojej „wersji” zmienił kolorystykę na barwy polskie i ułożył szachownicę, powiedzmy, poziomo.

Fokker D.VIII Steca, już w polskiej służbie. Zauważmy czerwono-biały ster samolotu "lwowskiego"

Z początku zresztą szachownicę malowano przeróżnie, nie bacząc na kolejność barw; czasem bez obramowania, czasem nie dbano nawet o „kwadratowość”, malując po prostu z grubsza kwadratowy pas od krawędzi do krawędzi płata i dzieląc na pola białe i czerwone. Ale to już temat na oddzielny artykuł. Dodam tylko, że obecnie maluje się szachownicę dokładnie według pierwotnego rozkazu. Wreszcie!

PS Powinienem tu zamieścić jeszcze co najmniej kilka innych ilustracyj - niestety miałem okazję widzieć je wiele lat temu w wydawnictwach papierowych, do których nie mam obecnie dostępu. Zarazem niektóre potencjalnie przydatne grafiki osiągalne w necie są zbyt złej jakości i/lub rozmiarów, by można je pokazać.
205
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Innowacyjny budzik, który obudzi cię... orgazmem!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Zupełnie nietrafione przepowiednie całkiem mądrych ludzi
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu 10 ważnych postaci historycznych, których byś nie przepił
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Ta zbrodnia NKWD nie miała nigdy wyjść na jaw. Pochłonęła nawet 120 000 ofiar w ciągu paru godzin
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia nabierają blasku po dodaniu do nich jednego elementu
Przejdź do artykułu Tajemnice, które niedługo poznamy za sprawą odtajnionych dokumentów

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą