Jak zawsze Rosjanie muszą być dziwni i "inni", ta rodzina zapragnęła mieć domowe włochate zwierzę. No ale przecież nie jakiegoś psa czy kota! Wybrali rozwiązanie iście rosyjskie.
Państwo Swietłana i Jurij Pantiełenko przyjęli niedźwiedzia Stiopę, gdy ten miał raptem 3 miesiące. Obecnie zwierzak waży 135 kilogramów i jest pełnoprawnym członkiem rodziny.
Trudno byłoby znaleźć bardziej stereotypową rosyjską rodzinę. Państwo Pantiełenko mieszkają w drewnianym domu otoczonym brzozowym laskiem i piją herbatę z ponad dwumetrowym misiem. Stiopa jest na tyle udomowiony, że wieczorami siada wraz z ludźmi na kanapie i ogląda telewizję.
Duży zwierzak to też duży głód. Każdego dnia Stiopa zjada 25 kilogramów ryb, jajek i warzyw. A na deser mleko skondensowane - tak kilka puszek.
Niedźwiedź stara się jakoś odwdzięczyć za opiekę i pomaga w pracach domowych - ponoć świetnie opanował podlewanie grządek w ogródku.
Ze Stiopą można również się pobawić:
Oczywiście nie należy zapominać o jeszcze jednej bardzo ważnej funkcji takiego zwierzaka. Czy będąc złodziejem ośmielilibyście się okraść dom ochraniany przez prawdziwego niedźwiedzia?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą