W dzisiejszym odcinku o najbardziej absurdalnym reportażu ostatnich miesięcy, kierowcy, który wpadł do rzeki 10 minut po zdaniu egzaminu na prawo jazdy i kobiecie, która uciekła ze szpitala, by kupić sobie wódkę.
Odnajdziecie improwizowane ładunki wybuchowe ukryte na tych zdjęciach? Nie jest to zadanie proste, nie potrafią im podołać nawet wyszkoleni żołnierze IDF, z pewnymi wyjątkami. Jednostka graniczna, w której służą Beduini specjalizuje się w tropieniu ludzi i odnajdowaniu takich pułapek. Ludzie, których przodkowie od setek lat żyją na pustyni nadają się do tego najlepiej.
#1. Na tym zdjęciu ukryta jest mina. Widzicie ją?
Na pierwszy, a nawet drugi rzut oka te zdjęcia pokazują jedynie kamienie, krzaki i bezdroża. Ale to złudzenie może okazać się zabójcze, jeśli postawisz nogę w niewłaściwym miejscu. Wynajdowaniem i likwidowaniem takich zagrożeń zajmuje się wyspecjalizowana jednostka tropicieli izraelskiej armii. Stacjonuje ona przy granicy z Syrią i Libanem, bo to tutaj terroryści najczęściej minują drogi i szlaki. Żyjąc codziennie w stanie zagrożenia, nabierają odrobinę dystansu do zagrożenia. Jak mówi dowódca jednostki, 41-letni major Guy Gadir - pomyłka może oznaczać "różnicę miedzy dobrym dniem a bardzo złym dniem".
#2. To ten kamień, zdradził go inny odcień. Nie, mina nie znajduje się pod nim, to kamień jest miną...
W Izraelu żyje 300 000 Beduinów, wszyscy są muzułmanami, Sunnitami. Są też prawdziwymi patriotami i setki z nich zgłaszają się na ochotnika do służby w izraelskiej armii. Dzięki genom odziedziczonym po przodkach są pierwszorzędnymi tropicielami, a pustynia jest dla nich drugim domem. Są bardzo spostrzegawczy i ich uwagę przykuwa nawet najdrobniejszy szczegół wyróżniający się z otoczenia. Może to być odcień, kształt, tekstura czy podejrzana dziurka w kamieniu.
Walka z terrorystami wymaga ciągłej nauki i adaptacji - od obu stron. Kiedy żołnierze nauczą się rozpoznawać jakiś rodzaj pułapki, terroryści zaraz wpadają na nowy pomysł i wszystko zaczyna się od początku. Major Gadir wyjaśnił, że żeby być dobrym tropicielem trzeba wychować się i dorastać blisko natury. Do tej roboty nie nadają się mieszczuchy, trzeba nie tylko znać pustynię, ale najlepiej, żeby kandydat na tropiciela pochodził z okolic, w których działa jednostka, wtedy będzie znał je jak własną kieszeń, bo wiedzę o tym terenie przekazuje się z pokolenia na pokolenie.
#4. Przechodząc obok tego gruzowiska nikt by nic nie podejrzewał
#5. A tu kolejna mina - z otoczeniem nie zgadza się kształt i kolor, dodatkowo z boku kamienia widać "dziwną" dziurę
Kiedy grupa terrorystów zostanie wykryta w rejonie przygranicznym, rozpoczyna się pościg. Tropiciele wykorzystują wszystkie swoje umiejętności i doświadczenie - rozglądając się, słuchając, a nawet węsząc są w stanie określić liczebność grupy, czy byli uzbrojeni, czy nieśli zapasy żywności i kiedy przechodzili. To wszystko zdradzają ślady na ziemi, uszkodzona roślinność, poruszone kamienie.
#6.
Bliska współpraca Żydów i Beduinów ciągnie się od początków XX w., kiedy połączyli oni swe siły, by chronić osiedli żydowskich przed wrogimi Arabami. Kiedy w 1948 roku powstało państwo Izrael, Beduini przypomnieli o wieloletnim sojuszu i bez problemu przyznano im obywatelstwo. Dziś Beduini stanowią 2,5% ludności Izraela. Mimo że Beduini zwolnieni są z obowiązku odbycia zasadniczej służby wojskowej, co roku 10% mężczyzn zgłasza się do służby na ochotnika. Na służbie zginęło dotychczas 363 Beduinów, a aktualnie w IDF służy ich ok. 1 700.
#7. Major Gadir - również zaczynał jako ochotnik
Palestyńczycy traktują Arabów służących w Izraelu jak zdrajców, zarzucając im kierowanie broni wobec braci. Beduin-weteran Mohammed Ka’abiya komentuje to tak: "Nie walczyłem przeciw Arabom. Walczyłem przeciw organizacjom terrorystycznym, ponieważ nie chcę, aby Arabowie ginęli i odnosili rany. Arabowie są ofiarami organizacji terrorystycznych. Niektórzy nazywają nas zdrajcami, ale Izrael jest demokratyczny, gdzie wszystkie kultury i kolory mają te same prawa. Ci, którzy odmawiają służby, są prawdziwymi zdrajcami".
#8. Po lewej major Guy Gadir (41 l.), po prawej dwaj podkomendni - sierżant Asful Naim (43 l.) i szeregowy Bilal Joamis (26 l.)
#9. Piaszczyste pobocze czy ścieżka. Płaski teren, nie ma tu nic niezwykłego
#10. Błąd, doświadczonemu tropicielowi ten ślad zdradza, że przechodził tędy ktoś uzbrojony, a jego pas od broni zwisający swobodnie do ziemi zostawił taki ślad
#11. Zwykłe dwa kamienie?
#12. Niezupełnie, zwróćcie uwagę na okrągłe zagłębienia w ziemi wokół nich
#13. Terroryści, starając się nie zostawiać śladów, do postawienia nogi wybierają twarde nawierzchnie, na przykład kamienie, zostawiając takie ślady chwilowego nacisku na kamień
#14. Jakiś kawałek rusztowania leżący w trawie. Nic niezwykłego?
#15. Teraz widzicie, co wychwyciło spostrzegawcze oko Beduina?
#16. Źdźbła trawy zagięte, załamane i przygniecione do metalu zdradzają, że niedawno ktoś na nich stanął
#17.
#18. Szybka lekcja oceny czasu przemarszu przeciwnika na podstawie złamanej gałązki
#19. Tutaj wyraźnie widać, która została odłamana już jakiś czas temu, a która jest najświeższa
#20. Major Gadir przy granicy z Libanem, skąd przekradają się członkowie Hezbollahu
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą