Wielu uważa rycerskość za pozytywną cechę mężczyzny. Jak bardzo się mylą i jak bardzo ta cecha jest niebezpieczna dla całej ludzkości przekonajcie się sami i zastanówicie się nad przesłaniem płynącym z tej opowieści oraz nad tym, czy świece są naprawdę tak bardzo romantyczne...
Rzecz dzieje się za dawnych czasów, w zamku w komnacie siedzi kilku wojów, a kilka komnat dalej mieszka sobie urocza księżniczka. Tak sobie siedzą, rozmawiają i okazuje się, że jeden z nich chciałby owej księżniczce wyznać uczucie, tylko nie wie jak to zrobić. Na co jeden z kompanów mówi mu:
- Stary, nie martw się, idź do niej, weź ze sobą zapaloną świecę, klęknij przed nią i wygłoś taką oto mowę, a na pewno będzie twoja: "Gwoli swawoli niechże Waćpanna pozwoli że z bożego przyzwolenia narodu przymnożenia użyję swego przyrodzenia."
Rycerz zadowolony pędzi do komnaty księżniczki, klęka w ręku trzyma zapaloną świecę i mówi:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą