Dziś oczywiście o pewnym Pałacu (nie udało się tego uniknąć), pewnej Julce i pewnych nietypowych miejscach. Zapraszam!
Jezus i krzyże przed Pałacem
- Konkurs. Co jeszcze można przytargać pod pałac oprócz krzyży?- Składane turystyczne krzesełko i łóżko i też składany turystyczny krzyż.
- Dmuchany krzyż, napełniany jak tratwa ratunkowa na statku, w celu rozpętania szybkiej zadymy.
- Ja przytargam przenośną gilotynę!
- Ja przyniosę wielką planszę do gry w kółko i krzyżyk.
- Jak to co? Cudowny Obraz płaczącej panienki.
- Ja przytargam kibel przenośny, i będę kosił tam sałatę!
- Szpital polowy - koniecznie z oddziałem psychiatrycznym!
- Tarczę do darta!
- Składany kościół z Ikei?
- Organy Oliwskie.
- Ołtarz Wita Stwosza proponuje przynieść, jest okazały, będzie się świetnie prezentował i nikt go nie ruszy.
- Mogę usypać gratis kopiec ku czci Pana Kaczyńskiego ze stłuczki szklanej z żarówek rtęciowych. Kolega ma 10-20 ton tygodniowo odpadu z fermy!
PS A co to, jakaś akcja, że tak gratis można wywalić, bo nie jestem w temacie. Czy to musi być konkretnie pod Pałacem, czy można przytargać do stolicy i na rogatkach wywalić?
- Krzyż drugiego Kaczyńskiego.
- Cepy i wymłócić te wszystkie snopki.
- Świecący wibrator - może im czegoś brak...
* * * * *
- Podziwiam Saletę, że chce walczyć mimo jednej wątroby! Szacu szacu.
- I do tego z tylko jednym jądrem.
- Słyszałem też, że ma tylko jedną śledzionę.
- Gratuluję wiedzy z anatomii.
- Chyba autonomii.
- Astronomii.
- Gastronomii.
- Hamofobii!
- Analogii.
- Bigosofobii.
- Proktologii.
- Koprofagii.
- Na obiad zjem szparagi.
- Z mięsem?
- Jednym kęsem.
- Tańcząc na głowie bregdensem.
- Ale za to z jakim gestem...
- I zaciągnę się light Westem.
- Kaszlnę splunę, ot i jestem!
- I pochwalę IQ-testem.
* * * * *
W dziwnej atmosferze odbyło się niedawne spotkanie premiera Donalda Tuska z szefami regionów - informuje tygodnik „Wprost" na swojej stronie internetowej. Na spotkaniu zabrakło Grzegorza Schetyny, który jako szef dolnośląskich struktur partii powinien być obecny - twierdzi jeden z regionalnych baronów PO. Wszystko wyglądało tym dziwniej, że Donald Tusk po wejściu na salę powiedział: "Grzegorza nie ma? To zaczynamy".
- Schetyna: "A, ku, ku." Tusk: "Grzegorza tu nie ma i tu nie ma. Grzegorz gdzie jesteś? I tak cię znajdę".- Schetyna: "A, ku, ku. W sali Sejmu się schowałem, a i tak mnie nie znajdziesz". Tusk: "Na pewno pod mównicą się schowałeś, zaraz cię znajdę".
- Tusk sprawdza za mównicą: "Grzegorz ? Czemu cię tu nie ma?". Schetyna: "A , ku, ku. Mówiłem, że mnie nie znajdziesz".
* * * * *
- Oddałem duszę Diabłu, jestem piękny, młody i bogaty.
- A rozum też wziął w pakiecie? Czy raczej zapomniałeś poprosić?
- To wielka laska służyć Panu tego Świata! Kto żartuje z Jego sług, ten poniesie konsekwencje.
- Wielka laska? Czy to jest jakiś kult falliczny?
- Owszem, falliczny!
- Rzeczywiście "wielka laska". Władco ciemności umyj mi nogi, bym nie pobrudził twojej podłogi!
- Ja nie wiem co w tym fajnego, robić "władcy świata" wielką laskę. Może Ciebie to kręci, bo mnie jakoś nie.
- Gratuluję, dobry wybór!
- Ja też jestem piękny, młody i bogaty, a nikomu duszy nie oddałem. Miałeś pecha, bracie .
- Ani Jezusek ani szatan nie istnieją, to legendy, faktycznie istnieję tylko ja - Lenin Wiecznie Żywy.
- A jak się oddaje duszę diabłu?
- Najpierw ksiądz dobrodziej sprawdzają aktualną lokalizację duszy Grzechomierzem, a potem to już normalnie, wyciąga się jak z przedwojennego żelazka.
* * * * *
- A wy gdzie nietypowo grzeszyliście? Tylko bez ściemy, ja na klatce schodowej o 2 nad ranem w bloku, niby nic, ale najgorsze było to echo. Niosło chyba na 8 piętro... Sorry jeśli kogoś zbudziłem.- W przymierzalni w Reserved, ale takiej, że ze sklepu widać stopy.
- A mnie nie chce stanąć na powietrzu.
- No to masz problem. Leć w kosmos, tam nie ma powietrza!
- Na pracującym rozrzutniku obornika.
- Na czubku iglicy PKIN w W-wie.
- Siadłaś okrakiem? Co na to Gronkiewiczowa Walcowa Hanna?
- Jej zostaje wyrko i akcesoria.
- I pomyśleć, że to gejów uważają za zboczeńców!
- Na skrzypiącej, chybotliwej wieży dla myśliwych, w biały dzień, ok. 10 m nad ziemią.
- W sądzie. Z sędzią. Po godzinach pracy. Nie na sali rozpraw tylko w pokoju gościnnym. Chciałam żeby jeszcze założył łańcuch z orłem, ale nie chciał.
- Na kajaku na środku jeziora.
- Co się tak chwalicie i tak nikt nie przebije te i tych, co mają orgazmy codziennie pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu.
* * * * *
- Aj tam! Wielkie mi mecyje. Ja jak zobaczyłem moją Julkę w oborze gdy karmiła świnie, jak się nachylała z tymi wiadrami i zobaczyłem te jej pantalony, to mnie tak wzięło! Oj jak mnie wzięło! Hajda z nią do koryta i łupu cupu, łupu cupu. Prosiaki tylko zaglądały, a Julka mało nie omdlała z rozkoszy. Niestety po wszystkim zachciało się nam zapalić papierosa i obora poszła z dymem. To była gorąca jazda!- To na pewno była Julka? Dlaczego tak chrząkała?
* * * * *
- Kiedyś zrobiłem eksperyment. Wrzuciłem małą papierową kuleczkę do sieci. I wiecie co zrobił pająk? Wziął tę kulkę, zszedł na dół pajęczyny i wyrzucił. Kilka razy to powtarzałem, zawsze zachowywał się w ten sam sposób.
- Ma to w BIOS-ie.
Podziękowania dla: Ezamel @, bastiat8 @, Foxer, Borygo123, vonpaulus.
Chcesz współtworzyć ICBO i Kącik kibica? Znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO lub ICBO/Sport w przypadku kącika kibica. Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą