Recepta na szczęśliwą twarz
Oto człowiek, o którym na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że wygląda na bardzo szczęśliwego. Jego twarz wręcz tryska szczęściem.Ale co sprawiło, że jest tak szczęśliwy? Nowy rower z Tesco? Podwyższyli mu emeryturę o 8 PLN miesięcznie? Piękne okoliczności przyrody? Nie...
Oto prawdziwy powód i jednocześnie recepta na szczęśliwą twarz mężczyzny:
Uważaj gdzie parkujesz w Chinach!
Przestroga dla wszystkich zamierzających podróżować samochodem po Chinach - nigdy nie parkujcie zbyt długo w pobliżu stromego zbocza!Bo po powrocie może was spotkać taka mała niespodzianka:
Istnieje 5 psychologicznych etapów, które przechodzimy po utracie kogoś bliskiego. Opracowała je swego czasu pani doktor Elisabeth Kübler-Ross, pochodząca ze Szwajcarii. Jak się jednak okazuje, jej model można odnaleźć w zwykłych, codziennych problemach...
Psychologiczną reakcję na wieść o utracie kogoś bliskiego (czegoś ważnego) dzieli się na pięć etapów:
- zaprzeczenie
- gniew
- negocjacje
- depresja
- akceptacja
Przyjrzyjmy się jednak, jak ten model sprawdza się na co dzień...
Zaprzeczenie: Jestem głodny i mam podwyższony metabolizm. Poza tym słyszałem, że w większości to sama soja.
Gniew: Oni specjalnie mają otwarte okienka dla kierowców po zamknięciu baru, żeby wykorzystywać ludzi!
Negocjacje: No dobra. Ściągnę bułki z burgerów i od jutra zaczynam chodzić na siłownię.
Depresja: Kogo ja oszukuję? Będę chodził najwyżej przez tydzień, mam za słabą wolę.
Akceptacja: Ludzie w Afryce umierają z głodu. Lepiej poleję wszystko sosem!
Zaprzeczenie: Ona była przeurocza. Koledzy będą mi zazdrościć!
Gniew: Powiem kumplom z mieszkania, żeby nie pozwalali mi tyle pić! To ich wina!
Negocjacje: Proszę cię, Boże, nie chcę mieć do czynienia z rozmową telefoniczną. Niech to się rozejdzie po kościach.
Depresja: Czemu nie dzwoni? Myślałem, że jest poza moim zasięgiem. A może to ja jestem z wyższej półki?
Akceptacja: Napiszę jej SMS-a wieczorem.
Zaprzeczenie: Mam całkiem sporo kasy! Zacznę szukać w przyszłym tygodniu!
Gniew: Pracuj.pl i jego ogłoszenia są do bani! Jestem po studiach, to praca powinna szukać mnie!
Negocjacje: Pojeżdżę trochę po okolicy, może ktoś potrzebuje przy czymś pomocy i wywiesił ogłoszenie. Słyszałem, że w McDonald's dostają ubezpieczenie zdrowotne.
Depresja: Po co kształciłem się z marketingu i zarządzania? Nie mam żadnych przydatnych zdolności.
Akceptacja: Nie wiedziałem, że kwalifikuję się jako bezrobotny! Kocham ten kraj!
Zaprzeczenie: Chyba mnie nie poznał. Wyglądam trochę dziwnie na zdjęciu.
Gniew: Co do cholery?! Rozmawialiśmy chyba ze 30 minut u Tomka na urodzinach!
Negocjacje: Wyślę mu wiadomość, chyba coś mu się pomyliło.
Depresja: Nienawidzę Naszej-klasy. Wracam na Fotkę.
Akceptacja: E tam, przynajmniej o jednego zatruwacza powiadomień mniej.
Zaprzeczenie: Uwielbiam poważne dramaty i zaraz któryś obejrzę.
Gniew: Moja dziewczyna musiała mi to podrzucić do koszyka! Czemu nie mają tu porno!
Negocjacje: Od teraz nie będę wypożyczał więcej niż 10 filmów naraz. Mówię poważnie.
Depresja: Właśnie zamówiłem przez Internet kolejne 36 filmów! Co jest ze mną nie tak?
Akceptacja: Oddam je nieobejrzane. Ale później znowu je wezmę, bo przecież kręci mnie poważne kino.
Matkę oszukasz, ojca oszukasz, księdza oszukasz, ale psychologii nie oszukasz
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą