Kolejna porcja z ogromnej oczekującej na publikację kolekcji uwag. I jak zawsze bojownicy udowadniają, że świętymi, to w szkole nie byli. I dzielą się z innymi swoimi dziwnymi i wesołymi uwagami."K. uważa, że jest wcieleniem bestii." - nie ma jak nawiedzeni katecheci.
* * * * *
"Wyjmuje oko na lekcji biologii i bawi się nim." - jakkolwiek by to nie brzmiało, ja tylko zdjąłem model oka z półki.
* * * * *
Paweł pobił kolegę, bo ten nie powiedział mu co było na deser na szkolnej stołówce.
* * * * *
Sytuacja rozgrywa się w technikum na historii. Kolega z ławki poproszony o numer w celu wpisania uwagi odpowiada 510-***-888.
Niektórym nie robi różnicy, liczy się nagie ciało, nawet to marmurowe. Wystarczy, że pojawi się ktoś z aparatem, to od razu puszczają hamulce i mają bezwarunkowy atak podniecenia. Prawdopodobnie cierpią na pomnikofilię.
Jak zdefiniować kryzys? O wypowiedź poproszono sto losowo wybranych osób i nie było to pytanie teleturniejowe. Oto kilka przykładów prawdziwego kryzysu:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą