Szukaj Pokaż menu

Jak nie wyciągać samochodu z błota

112 034  
608   55  
Jeśli widzisz zakaz wjazdu samochodem na plażę to nie ignoruj go! Oto co może cię spotkać...

Kliknij i zobacz więcej!

Kierowca tej Hondy w poszukiwaniu najlepszego miejsca do wędkowania zignorował ostrzeżenia i zaparkował na plaży, a już po chwili jego samochód, po prostu, zapadł się w mulistym podłożu. Nic gorszego nie mogło go spotkać? Mogło! Wyciągnęli mu ten samochód! Zobacz zdjęcia i filmik z akcji wyciągania:

Nienawidzę mojej roboty!

84 812  
933   57  
Kliknij i zobacz więcej!Moja robota jest naprawdę zajebista. Spróbuję ją wam przybliżyć, opisując najpierw ludzi z którymi pracuję:

Na początek panna, która chce być modelką. Trzeba przyznać, że jest z niej niezła dupa, ale większość czasu poświęca na poprawianiu fryzury albo makijażu. Jest strasznie skupiona na sobie i nigdy, przenigdy nie interesuje się kimkolwiek innym. Ponadto jest tępa jak taboret, zadziwia mnie, że wystarcza jej mocy umysłowych żeby pamiętać o oddychaniu. Musi chyba robić zajebistą laskę, bo szef mimo wszystko ją trzyma.

Kolejna dziewczyna to kompletne przeciwieństwo. Nie przesadzę, jeśli napiszę, że jest jedną z najgenialniejszych osób na świecie. Mogłaby pracować praktycznie wszędzie, a jednak jest tu z nami.

Niesamowici nauczyciele II - Łuków, Białystok i Gdańsk

70 026  
280   26  
Kliknij i zobacz więcej!Nauczyciel - gwiazda. Marzenie każdej szkoły. Taki co i zaciekawi, i dowcip niebanalny rzuci. Czasem wymyśla niestworzone rzeczy, ale takiego pamięta się najdłużej. Dziś kolejna trójka takich właśnie jasnych gwiazd na nauczycielskim firmamencie...

Łuków. Sorka P. od fizyki:


Ludzie wystrzeliwują swoje satelity na orbitę Ziemi, a na innych planetach ufoludki wystrzeliwują własne satelity. Ale ja nie twierdzę, że ufoludki produkują te satelity na Ziemi, ani że ludzie robią swoje na innych.

Prosty przykład w dwóch wersjach: a i b, a nawet c.

Ściągniemy na siebie tego zygzaka na niebie, którego popularnie nazywamy piorunem.

Są takie małe jednostki, pikofarady. Chociaż... Nie ma tych jednostek w ogóle.

Nieskończoność jest określona.

Proszę zrobić zadanie ze strony, nieważne której.

Ten wzór znacie, a jednak nie znacie.

No to może jeszcze... Może jeszcze... Albo od razu.

Razy, a właściwie podzielić.

* * * * *

Tytułem wstępu. Słynny pan O. z VI LO w Białymstoku prowadzi lekcję WueFu i jest to przedmiot raczej uwielbiany przez większość uczniów. Pozwala rozwinąć się fizycznie, no i czasami można się pośmiać..

Pewnego razu zostaliśmy uraczeni opowieścią o tym, jak pan O. chodził na rękach, bez asekuracji, po poręczy mostu w Stańczykach.

Innym razem w środku zimy skakał z jakiegoś mostu, z wysokości 8 metrów do przerębla w rzece. Podobno jest też wersja z 24 metrami, ale ja jej nie słyszałem.

W serialu "07 Zgłoś się" jest scena pościgu na nartach (czy jakoś tak). I jako, że Bronisław Cieślak (Borewicz) bał się wykonać tę scenę, a przypadkiem pan O. był w górach to załapał się dzięki koledze i - jak to określił pan O. -  "30 minutek, rach-ciach i mam na nowego maluszka".

Słynna też jest jego opowieść o tym, jak minimalnie przegrał z mistrzem świata w ping-ponga.

Jako zapalony siatkarz opowiadał nam, jak to podczas niezwykle ważnego meczu, w pogoni za piłką, wskoczył w 3 rząd trybun, piłkę uratował, ale skręcił kostkę. Na szczęście umiał sobie radzić z bólem, nie to co te cieniasy co teraz grają i miał jeszcze parę efektownych "ścin" w meczu.

Pewnego razu wywiązał się dialog między panem [O.],a [k]olęgą z klasy. O. udzielał uwag, a kolega bezsłownie mu przytaknął na co:
[O] - Kolego, czy Ty kiedykolwiek wypowiedziałeś na lekcji WF jedno pełne zdanie?
Na co O usłyszał:
[K] - Tak proszę pana, na lekcji WF powiedziałem jeden raz, jedno pełne zdanie.

* * * * *

W I LO w Gdańsku są dwie nieśmiertelne nauczycielki, bez których szkoła na pewno byłaby dużo mniej barwna. Pierwsza z nich, była pani wicedyrektor, ucząca nas fizyki pani S-ka (uczy jeszcze i będzie uczyć do końca świata). Nikt nie wie ile ma naprawdę lat. Do nas na lekcje (2004-2006) przychodzili jej byli uczniowie, wyglądający na 50, 45 minimum. Sama pani S-ka tryska zdrowiem i witalizmem niczym dojrzała pomarańcza (podobne zachowując kształty). Jej powiedzonka znane i lubiane:

To teraz młodzi ludzie namalują tabelkie. I co namalowali? To kulkie namalują i równię pochyłą. I puszczamy kulkie... Pamiętają, młodzi ludzie: "Ciało puszczone raz puszcza się cały czas".

Idźcie już, no idźcie, bo tam absztyfikanci warują pod szkołą.

No co za opór materii w tej klasie, no ja nie rozumiem.

Dodać należy jeszcze, że byliśmy klasą o profilu "human-fiz". Pani S-ka jak lubiła jakąś klasę to dawała jej fizykę na każde zastępstwo, rekordem było chyba 7 czy 8 w jednym tygodniu.


Druga jest pani L-ta, której lekcje matematyki przyprawiały o nerwobóle wszystkich, którzy mieli z nią do czynienia. Wynagradzała to swoimi docinkami pod adresem uczniów, jakże celnymi i oryginalnymi.

Gdyby głupota miała skrzydła, to ty byś tutaj latał jak gołębica!

Dlaczego oni ciągle te humany durne mi dają... Czy oni myślą, że L-ta to taka głupia jest?

Boże, spuść bombę na tę trąbę.

Wiesz co, G-ska? Ty to jednak głupia jesteś...

Ty to się, G-ska, nadymasz i nadymasz... Jak taki klaun (koleżanka miała katar).

Ty weź se, G-ska, (Ewę pani matematyczka "bardzo lubiła") obciągnij i se przypnij agrafką tę bluzkę no.

Zamiast z wami na lekcję, to ja bym na wyrąb lasu w Bieszczady jechać wolała.

Ty to się nadajesz tylko do Technikum Beczkowania Ogórków, bo nawet rowu wykopać byś nie umiał!

Podziękowania dla: Kyroman @, Glorius, Dzony88 @.

A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole opisywanego na forach? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela.

W poprzednim odcinku.
280
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Nienawidzę mojej roboty!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu 5 miejsc dla miłośników mocnych wrażeń
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą