Tym razem mamy dla was zagadkę historyczną - odgadnij jaką imprezę (odbywającą się także w dzisiejszych czasach) przedstawia ta fotografia. Nie przechodź dalej dopóki nie wytypujesz rozwiązania. Masz?
Dziś m.in. o UFO i zmianie płci Johnnego Deepa. Chyba w wolnych chwilach dziennikarze wielkich portali czytają Joe Monstera i wyciągają wnioski, bo coraz ciężej znaleźć prawdziwe kuriozum 
"Klub Ireneusza Jelenia już nie istnieje!"
AJ Auxerre zbankrutował? Póki co nie. Chodzi o Beskid Skoczów, w którym kiedyś Jeleń występował.
sport.pl
"UFO podbija polskie domy"
Czy zastanawiałeś się kiedyś co by było, gdyby połączyć naszą PRL-owską legendę Poloneza, z rajdowym potworem Lancią Stratos? Otóż taka wybuchowa mieszanka daje nic innego, jak Stratopoloneza,zwanego też Polonezem Stratos.
Wszystko zaczęło się kiedy Andrzej Jaroszewicz (syn ówczesnego premiera), startując w Rajdzie Polski w 1977 roku, rozbił na drzewie prowadzoną przez siebie Lancie Stratos – nadwozie pojazdu nie nadawało się do naprawy, jednak układ przenoszenia napędu wraz z silnikiem (2500 ccm zmodyfikowany z 190 do 285 KM w oryginale napędzający również Ferrari Dino) ocalał, i został przekazany do Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSO wraz z misją stworzenia na jego podstawie pojazdu wyścigowego o nadwoziu poloneza z silnikiem umieszczonym centralnie.
Stratopolonez osadzony był na ramie Lancii Stratos, z której zaczerpnięto wyżej wymieniony silnik i układ przenoszenia napędu na tylne koła, zawieszenie oraz hamulce. Materiałem wyjściowym na nadwozie był rajdowy Polonez 2000, z którego jednak usunięto spojlery, dodano wloty powietrza i zmieniono atrapę celem lepszego dopływu powietrza do chłodnicy.
Samochód z racji źle rozłożonego środka ciężkości, brak docisku aerodynamicznego i niedostateczną sztywność łatwo było obrócić, przez co w trakcie swojego debiutu rajdowego Stratopolonez wykonał 3 obroty wokół własnej osi.
Aby zredukować skrajną nadsterowność Stratopolonez został wyposażony w tylne opony o szerokości 350 mm co wymusiło rzeźbę nadwozia w postaci dodania szerokich tylnich nadkoli. Miejsce oryginalnego silnika zajmowała chłodnica z samochodu STAR mająca na celu dociążyć przód pojazdu
Prędkość maksymalna dochodziła do 230 km/h, a przyśpieszenie do 100 km/h szacowane jest na 5-6 sekund, nie da się jednak jednoznacznie tego stwierdzić, ponieważ Stratopolonez nigdy nie przeszedł testów przyśpieszenia.
W 1985roku trafił do Muzeum Techniki w Warszawie, gdzie można go oglądać po dziś dzień. W roku 2000 samochód przeszedł konserwacje przeprowadzoną przez uczniów Warszawskiego Technikum Samochodowego, po czym przeszedł remont silnika i strojenie u tego samego mechanika, który zajmował się nim w latach 77-85r.
Więcej zdjęć, a nawet kilka ujęć z kamery można zobaczysz na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=9gfzgxxnRXg
Należy jednak zwracać uwagę na szczegóły, bo część materiału tam przedstawionego pokazuje jedynie repliki, a może raczej podróbki Poloneza Stratos.
https://www.youtube.com/watch?v=9gfzgxxnRXg
Należy jednak zwracać uwagę na szczegóły, bo część materiału tam przedstawionego pokazuje jedynie repliki, a może raczej podróbki Poloneza Stratos.
I czy ktoś powie, że Polacy nie mają ciekawych pomysłów?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą