Netis napisał na Kawałach Mięsnych: Z racji wykonywanej pracy czasem przychodzi mi sprawdzać systemy alarmowe w bankach i sklepach. Oto parę ostatnich przypadków. Sytuacja 1. Bank- Dzień dobry. Jestem z firmy XXXXXXX, przyjechałem w celu sprawdzenia systemu alarmowego.
Kasjerka:
- Czyli co pan chce?
Ja (z diabelskim uśmiechem)
- No pieniądze. Bo to jest napad.
Kasjerka (ze strachem w oczach):
- O Boże!
I zaczęła wykładać mi pieniądze na okienko kasowe.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą